wtorek, 17 stycznia 2012

Książki kuchenne..

Hej hej..
No i po ciężkim dniu w pracy...nie napisałam skargi..szefowa chyba się obraziła...hmm...
Jak wcześniej pisałam o treningu miałam iść na Latino dziś...niestety obyło się...kaszel...dosłownie jak przy zapaleniu płuc męczy..:((((( trzeba trochę w domu poćwiczyć...

Po południu odebrałam moje książki kucharskie!! Boskie...czas na małe gotowanie w najbliższym czasie..



Poza tym przyszła kurtka którą zamówiłam już ponad miesiąc temu z wyprzedaży :):)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz&Comments&Kommentar